09 lut Les Thermes mon amour!

Mimo że nie mamy już minusowych temperatur, nadal jest po prostu zimno! Śniegu ani słychu ani widu. Deszcz pada, wiatr wieje… Czyli pogoda typowa dla Luksemburga. I tak naprawdę to nie wiadomo, co ze sobą zrobić. Chyba że jest się a. chorym lub b. w pracy. Ale jeżeli z takich czy innych powodów zastanawiasz się, czym by się tu zająć, proponuję wyjście do świata basenów i saun Les Thermes w Strassen!

Les Thermes otwarte w 2009 roku jest bardzo młodym kompleksem i już sam ten fakt jest dużym plusem. Nie ma ostentacyjnych śladów zużycia oraz design jest bardziej nowoczesny niż zwykłe ośrodki wodne. W 2010 odznaczony został nawet nagrodą Europejskiego Stowarzyszenia Parków Wodnych jako najbardziej innowacyjny park wodny Europy. Choć moim zdaniem w tym przypadku ta innowacja poszła trochę w „kosmiczną” stronę. Budynek kojarzy się jednoznacznie z latającym spodkiem, no ale robi wrażenie.

Recepcja jest przestronna i zapraszająca. Przy zakupie biletu dostaje się opaskę magnetyczną na rękę, którą przykłada się do bramki wejściowej/wyjściowej – mierzy ona czas spędzony na basenie lub w saunie oraz zamyka się nią szafkę z rzeczami w przebieralni. A propos przebieralni – są one przestronne i przyjazne rodzinom z dziećmi. Byłam pod dużym wrażeniem faktu, że w tzw. rodzinnych przebieralniach zainstalowane są stoliki do przewijania niemowląt oraz kojec, gdzie można odłożyć dziecko na chwilkę.

Ma się do dyspozycji różnorodne baseny od 25-metrowego basenu do pływania szybkiego do baseniku dla niemowląt. Jest również basen z falami oraz ślizgawki. Nic tylko wskakiwać w strój kąpielowy i odpływamy…

No dobra, ale jaka jest cena tej przyjemności? Za półtora godziny basenu płaci się 7 euro od dorosłej osoby (bez żadnych ulg) plus dodatkowe 2 euro od dziecka. Każde kolejne pół godziny kosztuje 0,50 centów – regulacja ta nie obowiązuje dzieci. Po godzinie 20-tej można wejść za 4 euro od poniedziałku do piątku oraz dodatkowo we wtorki i czwartki od godziny 7-ej do 10-tej. Ogólnie są też inne możliwości oraz oferty, które można sobie obejrzeć na stronie internetowej .

Mi osobiście się tam bardzo podobało, choć następnym razem wezmę sobie kogoś do towarzystwa. Samej tak jakoś… to nie było jednak to. Polecano mi również tamtejsze sauny, ale jeszcze nie miałam tej przyjemności. Muszę się koniecznie wybrać!

Przydało by się też porównać Les Thermes z kurortem w Mondorfie, ale to już projekt na inną okazję.