Powroty - polki.lu
16985
post-template-default,single,single-post,postid-16985,single-format-standard,qode-quick-links-1.0,ajax_fade,page_not_loaded,,vertical_menu_enabled,qode-title-hidden,qode_grid_1300,side_area_uncovered_from_content,footer_responsive_adv,qode-content-sidebar-responsive,qode-theme-ver-11.2,qode-theme-bridge,wpb-js-composer js-comp-ver-5.1.1,vc_responsive

Powroty

Zapewnie wiele z Was – Polek w Luksemburgu i poza nim, wraca do Polski co jakiś czas na parę dni, na święta, szybki weekend lub na dłużej. Odwiedzić rodzinę, przyjaciół, miejsce skąd pochodzimy lub załatwić jakąś formalność. Czy to samolotem, czy też samochodem, droga do Polski nie jest łatwa.

Moją motywacją jest rodzina, a preferowanym środkiem lokomocji samochód. Do pokonania mam około 1100 km, które są możliwe do przejechania w ciągu jednego dnia. Droga zabiera wtedy maksymalnie 10 godzin. Przy dobrej pogodzie, drodze bez korków oraz nie oszczędzaniu na benzynie docieram do celu nawet szybciej. Uwielbiam prowadzić samochód! Mimo wszystko droga jest dla mnie męcząca i ostatnio zatrzymujemy się na noc gdzieś po drodze. Wychodzi że po środku Niemiec. Zwiedziłam już w ten sposób Eisenach, Erfurt, Jenę, Weimar, Chemnitz. Wiele razy planowaliśmy urlop tak, żeby zostać trochę dłużej w Dreźnie bądź Lipsku – bardzo polecam! Erfurt i Weimar rownież zaliczam do wartych zwiedzenia.

Jak już wspomniałam, w Polsce odwiedzam rodziców i staram się przyjeżdżać jak najczęściej. Ustalone minimum to trzy razy do roku. Miasto z którego pochodzę i w którym moi rodzice nadal mieszkają, znajduje się na Dolnym Śląsku. Zawsze z zainteresowaniem i pewną fascynacjąobserwuję zmiany zachodzące w moim rodzinnym mieście. Zawsze jest coś nowego do odkrycia! Budynki znikają, pojawiają się nowe sklepy (i supermarkety), renowacja fasad powoli postępuje do przodu, oraz wydaje mi się, że palenie w piecu węglem też się zmniejsza…

Staram się przyjeżdzać bez uprzedzeń i z otwartym umysłem. Nie porównuję! Dla mnie w Polsce jest po prostu inaczej. Staram się nie oglądać wiadomości i nie uczestniczyć w dyskusjach o polityce… A te potrafią być gorące! Jest to dla mnie obszar totalnego absurdu i zazwyczaj rozczarowania. Przynajmniej ostatnio…

Bardzo chętnie przyjeżdżam do Polski lecz równie chętnie wracam do Luksemburga. Po prostu tu ułożyłam sobie życie i dobrze się tu czuję. Cieszę się jednak, że mam do kogo wracać.

Załączam parę zdjęć z mojego ostatniego pobytu w kraju.

 

 

 

joanna gizewska